mar 08 2009

Wyżej t... nie podskoczysz.


Komentarze: 0

Wczoraj byłem na tak zwanej "randce w ciemno" zaaranżowanej przez znajomego. Nic mi nie szkodziło kogoś poznać, wypić kawę, zjeść ciacho i porozmawiać przez jakiś czas. Nie wiem czego się ona spodziewała po mnie, ale mnie wydała się dość sympatyczna. Wyglądała lepiej niż na zdjeciu. I chociaż ciałka jej nie brak wyglądała całkiem apetycznie. Pytanie tylko czego sie spodziewała po tym spotkaniu.
Ja bowiem, mając na uwadze różne przestrogi potraktowałem sprawę w kategoriach "co mi szkodzi". Przez 3 godziny rozmawiałem z nią o niczym czyli o książkach, operze czy życiu i pracy. Niestety gdyby nie fakt, że nie chwyta nawet starych dowcipów może i coś by może więcej z tego wynikło. Ale cóż. Wyżej tyłka nie podskoczysz. Nie pierwszy raz powtarzam sobie tę prawdę. Nic na to nie poradzę, że w obecnej chwili, gdy po 8 latach zostałem sam, jedyna kobieta, z którą bym ewentualnie chciał sie związać nie dość, że mieszka 400 kilometrów ode mnie to jeszcze mnie nie chce. Cóż. Takie życie.

raulc   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz